W tym roku Dni Miasta trwały, aż 11 słonecznych dni. Mieszkańcy i turyści mogli skorzystać z 30 różnego rodzaju wydarzeń. Były koncerty w rytmach bluesa, popu i rocka, teatry uliczne dla dzieci i dorosłych, wielki test z historii, spotkania poetyckie, wystawy fotograficzne, piknik rodzinny czy wydarzenia sportowe. Jedenastodniowe świętowanie zainaugurowała potańcówka w stylu retro, na sępoleńskim rynku. Największe muzyczne przeboje, niepowtarzalna atmosfera i stroje z epoki sprawiły, że byliśmy świadkami świetnej zabawy, w samym sercu miasta. Zawieszone specjalnie, na tę okoliczności, kolorowe parasolki dodały tej przestrzeni niepowtarzalnego klimatu i sprawiły, że tam po prostu chciało się być. Niepowtarzalnym wydarzeniem był koncert Jeana Marxa - Santela, który odwiedził Sępólno w ramach swojej europejskiej trasy koncertowej. Pochodzący z Haiti gitarzysta koncertował niedawno w Ameryce Północnej, na Karaibach i dzielił scenę z takimi artystami jak: Gov't Mule, Blues Traveller czy Allman Brathers. Nie sposób wymienić wszystkich wydarzeń przygotowanych dla Mieszkańców, ich gości i turystów. Warto wspomnieć, że wspólnie jedliśmy śniadanie na trawie w podwodnej krainie, tańczyliśmy na dyskotece pod wielkim dachem nieba, słuchaliśmy muzyki wieczorową porą w sępoleńskich pubach, korzystaliśmy z walorów plaży i malowniczego jeziora. Mogliśmy, w samym sercu miasta, delektować się dźwiękami muzyki Antonio Vivaldiego i wspólnie tworzyć malarskie inspiracje czterech pór roku.Wszystkim tym działaniom towarzyszyła stworzona przez sępoleńskie instytucje cudowna otoczka. Tysiące pięknych kwiatów, zadbane miejsca tradycji i letniego wypoczynku sprawiły, że tu chciało się być. Finał Dni Miasta, to cudowne koncerty. Lokalny zespół Rock'n'Feller grający covery znanych zespołów, zabrał nas w podróż do krainy muzyki, w których można było usłyszeć utwory takich zespołów jak Dżem, Lady Pank, Darii Zawiał czy Zespołu Breakaut. I w końcu wielki finał. Po kilkudniowym świętowaniu na scenie, stanęła Kasia Kowalska. Jedna z najlepszych polskich wokalistek. Jej koncerty, w ramach jubileuszowej trasy, przygotowane są z rozmachem i prawdziwą maestrią. Nie inaczej było w Sępólnie. Dźwięki płynące ze sceny sprawiły, że chciałoby się powiedzieć: chwilo trwaj. Podczas koncertu na sępoleńskim niebie widzieliśmy cudowny zachód słońca, to sprawiło, że dzień się skończył i skończyły się również Dni Miasta.
Przyszedł teraz czas na podsumowania i oczywiście z serca płynące podziękowania. Podziękowania dla artystów, twórców kultury, animatorów sportowych, służb ratunkowych i porządkowych. Kieruję również z serca płynące podziękowania dla odbiorców kultury, mieszkańców i turystów. Podczas trwających półtora tygodnia Dni Miasta, z przygotowanej oferty skorzystało kilka tysięcy osób. Magiczna otoczka świętowania w postaci sępoleńskiego Street Artu i stojącej na Placu Wolności Panny z deszczu, nadały obchodom niesamowitego kolorytu.
Mówiąc dziękuję, nie mówię do zobaczenia za rok. Przed nami, równie ciekawa, artystyczna jesień i chociaż już w nieco innym kolorycie i osnuta nicią babiego lata, zapowiada się równie interesująco.